wtorek, 18 listopada 2014

Recenzja GRY: Call of Duty: Advanced Warfare - Czy trzyletnie prace nad tą grą zapewniły jej sukces?

Fika i zabija uzbrojony w egzoszkielet: Wafeg414

Witam Was w kolejnej recenzji! W ostatnim czasie zagrywałem się w nowego CoDa na moim nowy sprzęcie - jak zapowiadałem. Po więcej szczegółów typu czy mi się podobało to (to raczej oczywiste) do tekstu. Więc wprowadzając - Sledgehammer Games oprócz nowego CoDa miało na koncie taką część jak Call of Duty 4: Modern Warfare. Na tą część mieli, aż trzy lata (o tym więcej w recenzji)! Czy tyle im wystarczyło aby stworzyć hit, który namówi do zakupu sprzętu nowej generacji (ponieważ takich w ostatnim czasie mało)? Zapraszam. [Grałem na XONE]

DEWELOPER: Sledgehammer Games
WYDAWCA: Activision
WYDAWCA PL: Licomp Empirical Multimedia
PREMIERA: 4.11.2014r.
ONLINE: Tak
3D: ?
WERSJE: PC / XONE / X360 / PS4 / PS3


Typowy wstęp
Jakby nie patrzeć jest to pierwsza recenzja CoDa, więc co nieco o serii powinienem poopowiadać. Ale i tak pewnie wy wszystko o tej serii wiecie, bo inaczej pewnie nawet byście nie rozwinęli tego tekstu..., ale nieważne. 
Call of Duty to wojenna seria FPS, która od Call of Duty 2 stała się corocznym tasiemcem Activision i według wielu na tym właśnie gra cierpi - na tym corocznym schemacie. Jednak hardkorowcy, którzy są z tą serią od początku raczej się tym nie przejmują. Ja niestety takim hardkorowcem nie jestem, a najnowsza odsłona przekonała mnie... fabułą. Trailer, który mnie do tej gry zachęcił znajdziecie na łamach tego tekstu. Jakby co to wcześniej grałem właśnie w Call of Duty 4: Modern Warfare. :) 
Poprzednie części były robione przez rok. Jednak w 2011 roku Activision pomyślało sobie: "A może zamiast robić jedną grę przez rok... może trochę się postaramy i kolejne CoD-y od 2014-2016 będą robione przez 3 lata?". I tak też zrobili. I gdy my "jaraliśmy" się Call of Duty: Black Ops, prace nad tą odsłoną tasiemca się rozpoczęły. I tak ciągle - Black Ops 2 = Call of Duty na 2015 rok i Ghosts = CoD na 2016 rok. Ciekawy pomysł, nie?

 
Seria ciekawostek
Co ciekawe "tegoroczne" strzelanki (bo BF:H wychodzi jednak w przyszłym roku) nie są... kolokwialnie mówiąc NORMALNE. CoD jest w przyszłości, a w Battlefield Hardline gramy policjantem i rozwiązujemy sprawy kryminalne z elementami strzelania. Jak widać wszystkie nowe "duże" FPS-y coś trafiło... I oba mają inne studia niż oryginalnie. :P
Coś na co twórcy mocno naciskali to też innowacja, a zarazem ciekawostka, czyli - współpraca deweloperów z wojskiem. Ma to umocnić wrażenie, że te wszystkie drony i te inne nie są takie wyjęte znikąd, a być może za ok. 50 lat takie elementy w wojsku będą dostępne. Nie powiem - fajnie, chociaż kto na to patrzy w CoDzie? Chyba tylko recenzenci i wojskowi, :P

Multi i coop
Tryb multiplayer i tryb kooperacji są dostępne w tej grze jednak ja w nie nie grałem. Skupiłem się tylko na wersji singleplayer/kampnia. 


TA ODSŁONA TO NAJLEPSZA CZĘŚĆ SERII CALL OF DUTY, NIE TYLKO WEDŁUG MNIE. TA GRA MNIE KOMPLETNIE ZASKOCZYŁA. 


Wojna to czysta... "przyjemność"
Jak pewnie wszyscy wiecie akcja nowego CoDa dzieje się w roku 2050-2060r. Mam dostęp do mnóstwa nowoczesnych gadżetów jak granaty namierzające, znajdujące przeciwników, detronizujące drony bądź mechy, nowe bronie, wspomniane już mechy, nowoczesne haki, buty wzmacniające skok, egzoszkielet, który daje nam możliwość korzystania z większości wspomnianych gadżetów, ścigacze, którymi się jeździ po prostu genialnie (!) i wiele innych. To wszystko bardzo urozmaica rozgrywkę i nie da rady się nudzić, ponieważ gra jest również przepełniona po brzegi (poza niektórymi misjami) akcją. Egzoszkielet to również bardzo ważny punkt, bo niedość, że mocno wpływa na przebieg akcji i kampanię, daje nam możliwość korzystania z gadżetów to jeszcze jego wygląd wymaga pochwały, a jego ulepszanie jest bardzo pomocne. Drzewko nie jest zbyt rozbudowane, a punkty umiejętności zdobywamy poprzez wykonanie trudniejszych bądź łatwiejszych wyzwań, jednak ulepszania naszego egzo jest bardzo przydatne. 
Szeroki asortyment broni to również wielka zaleta nowej produkcji Sledgehammer i choć do dyspozycji "w ręku" mamy tylko 2 bronie (i gdy do każdej skończy się nam amunicja nasz postać wyciąga nóż) to broni jest nawet dużo, a niektóre sieją taki rozwał, że huhuhu! 



Techniczne buty
Teraz do CoDa podejdźmy bardziej od strony technicznej chociaż o kampanii też trochę będzie. Zacznijmy od niej. Fabuła jest epicka i koniec kropka. Choć dla niektórych może wydać się banalna to mnie w pewnym momencie zaskoczyła i znienawidziłem postać, którą grał... sam Kevin Spacey! Jeśli nie siedzicie w kinematografii to możecie go znać z np. reklamy BZWBK. Jeśli jednak lubicie filmy to możecie go znać z np. American Beauty, Chciwość czy W krainie pieniądza. Jego rola była świetna i powinien dostać za nią nagrodę. Już troszeczkę gorzej z innymi postaciami. Wprawdzie takich kompanów jak Illona, Gideon (XD), Cormack czy, Will i Jonathan Irons nie da się wręcz nie lubić tak sama główna postać - Mitchell - rzadko się wypowiada (jak już to w specjalnych cutscenkach, o których za chwilę) i nie ma ani trochę charyzmy. Wróć. Nie ma jej ani trochę, a jednak i tak tą postać lubię i chciałbym się w nią wcielać w następnych CoDach. I kurde nie wiem czemu! Nieważne, teraz coś co też ma wpływ na fabułę i gameplay czyli to, że gramy tylko jedną postacią! Mi się to podoba bo we wcześniejszych trzymaliśmy broń rękami innej osoby co chwilę. Tutaj tak nie jest więc utożsamiamy się z postacią, co zresztą jest bardzo ważne. I ostatnia rzecz, która mi się w fabule NIE podoba to trochę efekciarski "styl" akcji. No wiecie, bohaterowie łapią się czyjejś ręki w ostatniej sekundzie i tego typu inne duperele. Gra traci wtedy na rzeczywistości jednak i tak jest już "bardzo" nierealna... przynajmniej póki co. 


Teraz już na serio technicznie
Słyszałem, że optymalizacja na PC jest trochę zrypana jednak nie mogę tego potwierdzić, bo grałem na Xbox One. A propos, gra na padzie w tą grę jest dosyć przyjemna i wcale nieuciążliwa między innymi dlatego, że jest "automatyczne" (nie jest ono po prostu takie proste) celowanie. Uspokajam Was, więc: jeśli chcecie kupić wersję na konsolę nie obawiajcie się... trybu singleplayer. Co innego może być z multi...
Grafika jest bardzo ładna choć modele twarzy mogły być bardziej dopracowane, ale i tak jest pięknie. Stary silnik z Ghosts (na który niektórzy narzekali - i słusznie) został zamieniony na piękny i nowiusieńki silnik. I like it! Jak już jesteśmy przy grafice to poruszmy temat znienawidzonej przez wielu rozdzielczości i klatek na sekundę. Na XOne CoD działa w rozdzielczości 1360x1080. Ale jest tak jak zawsze - tego nie widać. I choć na PS4 gra śmiga w pełnym 1080p to jednak są spadki FPS-ów i tylko Xbox One ma stałe 60 FPS. Ufff, przetrwaliście?
Na temat grywalności nie będę zbyt dużo pisał zwłaszcza, że już trochę o niej napisałem. Po prostu gra się świetnie jednak nie ominą nas sporadyczne bugi czy też wpadki systemu kolizji*. Udźwiękowienie jest bardzo dobre i nie ma sensu się na ten temat rozpisywać, bo o czym bym tu pisał? Broń XYZ brzmi niczym mechaniczny wodospad wiodąc gniewnych ludzi do krainy mrocznej, bezlitosnej i pustej otchłani... Mam nadzieję, że tego byście nie chcieli. :P


Niczym "Call of Horror"
Teraz raczej o poziomach i misjach. Są one naprawdę długie i mi każda misja zajęła nie mniej niż 30 min. poza kilkoma wyjątkami. Łącznie jest ich 15. Wykonanie ich na 100% teoretycznie trudne nie jest, bo na tych 15 poziomach mamy porozrzucane łącznie 45 danych wywiadu. Teoretycznie. Podczas całej kampanii znalazłem tylko jedną (!) znajdźkę! Jeśli chcecie przejść grę na 100 pro czeka na Was nie lada wyzwanie. Custscenki są inne niż w poprzednich CoDach, bo nie są one generowane na silniki gry tylko jako animacja. I ładnie to wygląda, ponieważ przed zakończeniem każdego segmentu mamy loading/menu, a później dopiero scenkę. Jest to dobry zabieg, bo wtedy nie zostajemy tak jakby "wyrwani z kontekstu", a filmiki zachwycają. Frustrującą dla mnie rzeczą był system zapisu gry. Pomimo tego, że napis "Checkpoint reached" był dosyć często wystarczyło tylko wyciągnąć płytę z odczytu i po ponownym włączeniu zamiast grać od ostatniego checkpointa, trzeba było grać całą misję od nowa. Bu!
PS Była jedna misja, w której się skradaliśmy niczym Arno czy Edward i w pewnym momencie był element niczym z horroru, którego się na serio przestraszyłem! Więc jeśli nie lubicie tego typu motywów i usłyszycie słowa: "Nie daj się zauważyć. Bądź czujny." lepiej naprawdę bądź czujny. :P

Zdanie na koniec
Call of Duty: Advanced Warfare - Czy trzyletnie prace nad tą grą zapewniły jej sukces? Kilka potknięć jest jednak ostateczny werdykt to tak. Poważnie, najnowsza odsłona serii Call of Duty to kompletne przeciwieństwo Ghosts, które podobno było fatalne. CoD: AW to najlepsza część z serii CoD, nie tylko według mnie, a także wielu innych sławnych redakcji. Ta gra przerosła moje oczekiwania. Ta gra mnie kompletnie zaskoczyła. 

PS Jednak uważajcie na słowa powyżej, bo nie każdemu musi się tak spodobać jak mi. :P

*- system kolizji to system, który określa jak postać może przenikać przez obiekty w grach/tekstury. Jest on często powodem żartów w takich grach jak Minecraft czy Assassin's Creed: Unity.

CZY POLECAM? TAK!
PODSUMOWANIE
- bugi
- czasem system kolizji
- efekciarstwo
- niektóre modele twarzy
- optymalizacja na PC
- tasiemiec

+ fabuła
+ Kevin Spacey!
+ bohaterowie
+ długość
+ egzoszkielet dający spore pole do popisu
+ udźwiękowienie
+ nowy, lepszy silnik graficzny
+ filmowe cutscenki
+ ścigacze!
+ bronie
+ elementy skradankowe

Grywalność: 9/10
Fabuła: 9/10
Audio: 9/10
Grafika: 8/10

OCENA KOŃCOWA: 9/10

#Gideon #Dziwne #Przezwisko #Za #Dużo #Hasztagów
Dziękuję za przeczytanie! Polecajcie znajomym itp.! Do następnego posta! Pa!

#######
AUTOR: Wafeg414
#######
FACEBOOK: www.facebook.com/lordsofthegaming
#######
TWITTER: www.twitter.com/lothegamingfp
#######
INSTAGRAM: www.instagram.com/lords_of_the_gaming
FANPAGE'OWI MAJĄ LEPIEJ!

2 komentarze :

  1. Gra jest mega genialna. Świetnie bawiłam sie przez te pare godzin na singlu. Wspaniałym posunięciem było zatrudnienie Kevina, bo tego typu rola stylizowana trochę na Franka Underwooda z House of Cards wychodzi mu fantastycznie i bardzo przekonująco. Rzeczywiście gra nie jest pozbawiona błędów. 3 misje przed końcem strasznie rozjechała mi sie grafika. Wszystko było naprawdę ładnie pięknie jak na ps3, a tu nagle kwadraty na twarzy. na koncu ogień w budynku był po prostu zbiorem kanciastych kształtów. No myślałam że sie wściekne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem pod wrażeniem. Bardzo ciekawie napisany artykuł.

    OdpowiedzUsuń

Designed By Blokotek
{java} {disrank_permission} Wafeg {disrank_permission] {java} {disrank_permission} Wafeg {disrank_permission]