Topki filmowe mam za sobą (no chyba że zdecyduję się jeszcze na rozczarowania, w co mocno wątpię), więc pora na te z grami. Tworzenie listy 5 najbardziej oczekiwanych przeze mnie gier 2020 roku było wyjątkowo trudne, bo mam wrażenie, że mało jest potwierdzonych gier, które by mnie interesowało. Na szczęście, udało mi się wyskrobać parę wartych uwagi tytułów.
![]() |
Źródło |
5. LEGO STAR WARS: THE SKYWALKER SAGA
DEWELOPER: TT Games | PREMIERA: 2020 | PC / XONE / PS4 / NS
Gry LEGO, których niegdyś byłem wręcz psychofanem od średnio czterech lat mnie już zbytnio nie ekscytują tak jak kiedyś. Ostatnią grą, w którą grałem bardziej było LEGO Marvel Super Heroes 2 w 2017 i od tamtego roku jakoś zaprzestałem kupowania nowych odsłon tej serii. Na ten fakt miało wpływ wiele czynników: zmęczenie formułą, poczucie zbyt wysokich cen na premierę, mało czasu, chęć zainwestowania czasu w inne, bardziej różnorodne gry oraz to, że same nowe odsłony nie wydawały się być jakoś przyciągające. Podobnie miałem początkowe odczucia co do The Skywalker Saga podczas E3 2019, ale nie ukrywam, wraz z premierą bardzo rozczarowującego The Rise of Skywalker oraz pozytywnie zaskakującego Fallen Order powróciła mi ekscytacja na uniwersum Gwiezdnych Wojen. Dlatego właśnie The Skywalker Saga znalazło się w tej faktycznej topce. Stoję trochę w opozycji do praktycznie całego internetu i nie uważam LEGO Star Wars: The Complete Saga za najlepszą grę z tego cyklu, ale mam do niej i tak ogromny sentyment. W każdym razie, The Skywalker Saga pewnie żadną rewolucją nie będzie, a raczej lekko usprawnioną znaną nam formułą w bardzo ładnej szacie graficznej, która pozwoli nam ograć fabułę wszystkich 9 filmów w nowych poziomach. Po raz pierwszy będzie okazja zagrać w The Last Jedi i The Rise of Skywalker. Pomimo mieszanych odczuć co do nowych filmów i trylogii, ja się na to piszę.
4. HALO INFINITE
DEWELOPER: 343 Industries | PREMIERA: 2020 | XONE / XSX / W10
We wstępie wspominałem, że ułożenie tej topki było bardzo trudne. Przyczyną tego stanu rzeczy jest to, że rok 2020 to rok przejściowy między generacjami. W końcu pod koniec roku zadebiutują nowe konsole Microsoftu i Sony - Xbox Series X i PlayStation 5. W związku z tym, wielu największych graczy pokazało już swoje najważniejsze tytuły na tej generacji, czekając teraz w ciszy na nową generację. Są jednak nieliczni, którzy korzystając z całkowitej znajomości aktualnych sprzętów chcą wycisnąć z nich ostatnie soki. Z tego powodu wiele gier zalicza obsuwy, żeby jednocześnie pogodzić moc nowych maszyn z ogarniętymi już wszystkimi tajemnicami obecnych sprzętów. Ta cała sytuacja spowodowała po prostu, że w tym roku jest wiele gier, które mnie intrygują i pograłbym, ale nic elektryzującego, może poza pierwszym miejscem. W każdym razie, szósta odsłona cyklu Halo będzie tytułem startowym nowej maszynki Microsoftu, debiutując również na Xboxie One i komputerach z systemem Windows 10. Nie wiadomo o niej zbyt wiele poza tym, że będzie to pełnoprawna kontynuacja Halo 5: Guardians, a twórcy obiecują zmiany w kochanej przez wielu formule - zarówno nowy kierunek artystyczny, jak i zwiększenie wpływu gracza i jego wyborów na przebieg fabuły, słowem więcej elementów RPG-owych. Jeśli sugerować się materiałem z E3, gra będzie wyglądać nieziemsko. Wgłębić się w uniwersum Halo chcę od bardzo dawna, mam nadzieję, że to będzie odsłona, przy której uda mi się tego dokonać.
3. DYING LIGHT 2
DEWELOPER: Techland | PREMIERA: 2020? | PC / XONE / PS4
Pierwszy Dying Light powstał dlatego, że Techland nie mógł dalej pracować nad serią zapoczątkowaną przez nich, Dead Island. Zamiast tego Deep Silver przekazało produkcję sequela w ręce Dambuster Studios (to jest aktualny deweloper przynajmniej) i Dead Island 2 do dzisiaj nie potrafi wyjść z fazy produkcyjnej po negatywnym początkowym przyjęciu graczy. Równolegle polskie studio pracowało nad nowym IP, Dying Light (również o zombiakach), które stało się hitem na całym świecie. Teraz Techland nadchodzi z sequelem, które podobnie jak Halo Infinite, przede wszystkim zainkorporuje element, który podobały się graczom z jedynki, czyli brutalna walka melee oraz świetny parkour, jednocześnie zwiększając wpływ gracza na życie eksplorowanego miasta i fabułę. Materiały z rozgrywki pokazują, że można się szykować na sporo dobrego mięska i jedynie martwi opóźnienie tej gry. Podobnie jak mówiłem we wcześniejszym paragrafie, bardzo dużo gier jest przesuwanych z powodu skoku generacyjnego (choć ogólnie, obsuwy gier nie są niczym niezwykłym), jednak zazwyczaj jak są na finiszu, to dostaję nowe daty premier. DL2 miał wyjść na wiosnę, a teraz nie ma żadnej daty. Może to wróżyć więcej problemów z produkcją niż oczekiwaliśmy, ale to dobrze, że twórcy starają się je naprawić. Oby nie wyszło tak jak z Dead Island 2, bo wygląda ta gra na kolejny mocny produkt polskiego studia.
2. WATCH DOGS: LEGION
DEWELOPER: Ubisoft Toronto | PREMIERA: 03.03.2020 | PC / XONE / XSX / PS4 / STADIA
Trzecia odsłona hakerskiego sandboxu Ubisoftu jest kolejną ofiarą obsuw, jednak ma do nas podobno ostatecznie zawędrować w marcu. Biorąc pod uwagę ilość opublikowanego gameplayu, wygląda na to, że Kanadyjczykom uda się dostarczyć. Nadal nie jestem przekonany do konceptu wielu różnych bohaterów. Jasne, fabuła w Watch Dogs nigdy nie była najwyższych lotów i te serię ciągnęła przede wszystkim zabawa z rozgrywki oraz unikatowy klimat hakerskich zmagań. Tak więc największy gimmick tej gry, czyli możliwość grania każdym NPC-em w dystopijnym Londynie, rekrutacja ich oraz konieczność zmiany po każdej śmierci, wydaje się idealnie wpisywać w tę filozofię. W końcu co dostarczy więcej absurdalnej rozrywki niż bitwa z dronami i policją jako emerytowana staruszka? Legion podobnie jak dwójka oddala się od szarego realizmu pierwszej części. Brzmi to fajnie w teorii, ale boję się, że to już bezpowrotnie skaże tę serię na sztampową i mało angażującą historię. Obym się mylił, bo jednak czekam na powrót do tego uniwersum.
1. CYBERPUNK 2077
DEWELOPER: CD Projekt RED | PREMIERA: 17.09.2020 | PC / XONE / PS4 / STADIA
Tak właśnie wygląda główna piątka, jednak jak wspominałem, gier intrygujących mnie jest znacznie więcej. To, czy mnie do siebie przekonają, to już inna sprawa...
- Resident Evil 3 (remake) - w remake RE2 nie udało mi się zagrać, choć był naprawdę dobrze wykonany. Może uda mi się nie przegapić trójki.
- The Legend of Zelda: Breath of the Wild 2 - w tym roku wyposażyłem się w Switcha i z tej racji na pewno ogram pierwszą część. Sequel będzie mile widziany, ale każdy wątpi w premierę w 2020 roku.
- Assassin's Creed: Ragnarok - nic potwierdzonego, tylko plotki, ale założenie, że w 2020 czeka na nas nowy AC, nie jest ogromnym nieprawdopodobieństwem. To co, Ubisoft, szykuje się podróż do Skandynawii?
- Bayonetta 3 - poprzednie dwie części zawsze chciałem ograć, a z racji posiadania Switcha może uda się to zrobić z trójką. Choć ta długa cisza trochę martwi...
- Overwatch 2 - uwielbiam tę markę, więc pewnie gdyby był to pełnoprawny sequel, znalazłby się w głównym TOP5. Niestety, ta dziwna hybryda i pozorna mała ilość nowej treści, nie usprawiedliwia ceny, którą pewnie Blizzard zaproponuje... ale i tak czekam.
- Doom Eternal - co tu dużo mówić, sequel do Dooma z 2016 roku. Ciągle się zastanawiam, czy jest to gra dla mnie, ale jedno jest pewne - będzie rzeź. I to z gracją.
- Marvel's Avengers - jako wielki fan superbohaterów i MCU powinienem czekać z wypiekami na tę grę. Początkowo tak było, jednak pierwsze materiały z gry dosyć mnie zawiodły. Kto wie, może Crystal Dynamics zdąży sporo naprawić do nowej daty premiery.
- Ori and the Will of the Wisps - jedna z niewielu perełek Xboksa. Sequel Ori and the Blind Forest pewnie znowu oczaruje klimatem i poziomem trudności. Gra chyba nie na moje nerwy, ale warto mieć ją na oku.
- Final Fantasy VII Remake - odnowienie kultowej gry uznawanej przez wielu za najlepszą grę wszech czasów, w którą nie grałem... Remake to idealny pretekst to nadrobienia zaległości, jednak epizodyczna forma trochę zniechęca.
- GhotsWire: Tokyo - nowa gra Shinji Mikamiego wraz z Deathloop były intrygującymi niespodziankami Bethesdy na E3 2019. Dwa zasłużone studia niepowiązane z ostatnimi fuck-up'ami Bethesy prezentują oryginalne i ciekawe IP. Na premierę w 2020 jednak bym nie liczył.
- Ghost of Tsushima, The Last of Us: Part II - Sony jak zwykle miażdży konkurencję swoim exclusive'ami i 2020, pomimo nadchodzącej nowej generacji, pewnie będzie podobny. PS4 nie posiadam, więc pewnie w nowe gry Naughty Dog i Sucker Punch nie zagram w najbliższym czasie, ale czekam na nie bardziej niż na niejedną z gier w TOP 5.
- nowa generacja konsol, czyli Xbox Series X i PlayStation 5 - okej, to trochę oszukiwanie, bo nie są to gry, ale o nowej generacji nie można nie wspomnieć, zwłaszcza jeśli ma być tak rewolucyjna, jak mówią deweloperzy, którzy zaczęli już pracę na nowych sprzętach (tak, pierwsze tytuły są już ogłoszone, co widać nawet w topce). Pewnie przesiadki nie zrobię jeszcze w tym roku tylko później, ale na pewno będzie się działo. Stałe 4K i 120 fps? Może nawet i upscaling do 8K? HDR? Wsteczna kompatybilność? Fotorealizm? Brzmi bardzo utopijnie, zobaczymy, co przyniesie rzeczywistość.
To już koniec tej listy, jest na co czekać, choć mało jest gier, na które autentycznie jestem podekscytowany i odliczam dni do premiery. W każdym razie, to wszystko, buziaki i pozdrowionka dla wszystkich :>
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz