sobota, 9 kwietnia 2016

Recenzja FILMU: Batman v Superman: Świt Sprawiedliwości - dzień kontra noc

Witam!
Jeśli czytaliście mój post o najbardziej oczekiwanych filmach 2016 roku, to pewnie wiecie, że moim numerem 1 był właśnie Batman v Superman. Mój hype był ogromny, jednak kiedy przeczytałem pierwsze recenzje mój zapał się automatycznie ostudził. Z jednej strony krytycy niszczący film na kawałki, a z drugiej publiczność, której film się po prostu podobał. Stwierdziłem, że pójdę na seans bez żadnych oczekiwań... i nie zawiodłem się. Ale o tym już w tekście poniżej. [Oglądałem w 2D z napisami]

GATUNEK: akcja, sci-fi
PREMIERA PL: 01.04.2016r.
SCENARIUSZ: Chris Terrio, David S. Goyer
REŻYSER: Zack Snyder
STUDIO: Warner Bros. Entertainment
WYSTĘPUJĄ: Ben Affleck, Henry Cavill, Amy Adams, Jesse Eisenberg
ORYGINALNY TYTUŁ: Batman v Superman: Dawn of Justice



Największa bitwa gladiatorów w historii świata
BvS jest bezpośrednim sequelem Man of Steel, czyli filmu o Supermanie z 2013 roku. Po zniszczeniach jakie zostały dokonane w Metropolis podczas walki Kala-Ela z Zodem, ludzie podzielili się na dwie grupy - tych, którzy uważają Supermana za zbawcę oraz tych, którzy twierdzą, że jest zbyt niebezpieczny, żeby żyć pośród nas. Do tej drugiej grupy należy Batman - bohater zwalczający przestępczość w Gotham od 20 lat, zmęczony powracającymi zbirami oraz odchodzącymi partnerami i przyjaciółmi. Jako cel postanawia unicestwić przybysza z planety Kryptona. Takie samo postanowienie ma Lex Luthor, prezes międzynarodowej korporacji LexCorp.
Zamysł mi się bardzo podoba, jednak sam pomysł nie wystarczy, aby zbudować dobrą historię. Scenariusz jest wypchany wątkami i, jakby się uprzeć, można by podzielić ten film na 5 różnych produkcji. W dodatku chaotyczne prowadzenie fabuły i wiele wątków żywcem wyjętych z komiksów na pewno nie pomaga w jej odbiorze, a i pewne dziury w historii są. Te wycięte 30 minut z filmu dużo zmieniają.

  
BATMAN V SUPERMAN NIE JEST IDEALNY, ALE NA PEWNO NIE TAK ZŁY JAK UWAŻAJĄ KRYTYCY




Bóg kontra człowiek
Jednym z plusów Świtu Sprawiedliwości są zdecydowanie postaci. Po raz pierwszy widzimy Bena Afflecka w roli Batmana i jeśli przed premierą filmu obawialiście się o jego występ, to mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że obawy były niepotrzebne. Affleck świetnie gra zarówno Bruce'a Wayne'a, jak i Mrocznego Rycerza. Zmęczonego, wkurzonego, zdeterminowanego.  W mojej opinii najlepszy filmowy Batman.
Jeśli lubiliście Henry'ego Cavilla w „Człowieku ze Stali" (jak ja) to też nie będziecie mieli żadnych zarzutów do jego roli. Doskonale okazuje złość i smutek. Uwielbiam go jako Supermana.
Jeremy Irons jako Alfred zaskoczył mnie pozytywnie, podobnie jak Gal Gadot w roli Wonder Woman. WW to moja ulubiona postać z całego DC, a jej występ usatysfakcjonował mnie całkowicie. Nie mogę się doczekać na jej solowy film w 2017 roku.


Dzień kontra noc
Amy Adams powraca jako Lois Lane. Zdania na jej temat są podzielone - wiele osób nie lubi ukochanej Supermana, bo czasami zachowuje się jak totalna idiotka (z czym trudno się nie zgodzić), jednak ja na przykład bardzo ją lubię.
Na srebrne ekrany trafia wyczekiwany przez wielu fanów komiksów Lex Luthor, a w tą postać wciela się Jesse Eisenberg. Osoby uwielbiające oryginalną osobowość prezesa LexCorpu będą niestety zawiedzione. Postać jaką wykreował Jesse jest inna niż ta z pierwowzoru i bardziej przypomina Riddlera z „Batman Forever". Tą wizję się, albo kupuje od razu, albo wcale. Ja należę do tego pierwszego przypadku mimo, że Lex mnie czasami irytował.
Pora na bardziej kontrowersyjną część. Kiedy w drugim zwiastunie pojawił się Doomsday, u wielu wzbudził mieszane uczucia. Ja natomiast podszedłem do tej postaci bardziej optymistycznie i... zawiodłem się. Niby ma rację bytu i określony cel, ale mam wrażenie, że jest po prostu postacią wciśniętą na siłę.
Podtytuł wskazuje na wprowadzenie do Ligi Sprawiedliwości. Poza starym Supermanem, nowym Batmanem i Wonder Woman widzimy również małe występy kilku innych bohaterów (zapowiedziane wcześniej, czyli to nie jest spoiler) - Flasha, Aquamana i Cyborga. Pewne scenki były w porządku, jednak nie jestem z tej części w pełni zadowolony (nie podam przykładu, bo musiałbym to uzasadnić, a nie chcę serwować spoilerów). Widać, że DC za pomocą jednego filmu chce nadrobić wszystko to co Marvel zrobił w kilka lat... i nie jest to dobre.


Fani humoru, lekkiej atmosfery i żartów w środku walki nie będą ucieszeni. BvS to film mroczny z gęstym klimatem - dokładnie tak jak lubię. Zmęczyłem się trochę „humorem" Marvela i jeśli DC dalej ma serwować filmy w tym klimacie to te dwa uniwersa będą się świetnie uzupełniać. Mam gdzieś krytyków żalących się na ten aspekt filmu, a teksty typu "w filmie jest za mało żartów" czytam z uśmiechem politowania na twarzy.
Muzyka Hansa Zimmera i Junkie XL to po prostu majstersztyk. Zakochałem się w ich soundtrackach, zwłaszcza tym z Wonder Woman. Zdecydowanie polecam posłuchać. Szkoda, że Hans skończył już z superbohaterskimi produkcjami. Oby mu to wyszło na dobre.

DC EXTENDED UNIVERSE - DCEU
Wraz z tym filmem i „Człowiekiem ze Stali" konkurencja dla MCU oficjalnie się rozpoczęła. Tak prezentuje się aktualna lista nadchodzących filmów DCEU: Suicide Squad (sierpień 2016), Wonder Woman (czerwiec 2017), Justice League: Part One (listopad 2017), The Flash (marzec 2018), Aquaman (lipiec 2018), Shazam (kwiecień 2019), Justice League: Part Two (czerwiec 2019), Cyborg (kwiecień 2020) i Green Lantern Corps (czerwiec 2020).  
Ostatnio Warner Bros. zapowiedziało daty dwóch innych niezatytułowanych produkcji na 2018 i 2019 rok. W mojej opinii pierwsza data należy do solowego filmu o Batmanie z Benem Affleckiem (najprawdopodobniej wyreżyserowanym przez niego), natomiast druga to najpewniej Suicide Squad 2, ewentualnie Man of Steel 2. Och, i jeszcze jedno - jesteście fanami seriali DC (jak ja)? Niestety, nie mają nic wspólnego z kinowymi filmami. Ale może to i dobrze? W każdym razie, szykuje się solidna konkurencja dla Marvela.

Syn Kryptona kontra Nietoperz z Gotham
Efekty specjalne stoją na bardzo wysokim poziomie, ale w sumie nie ma tu się czemu dziwić - film miał ogromny budżet i widać tego efekty.
Zack Snyder wyciągnął lekcję z jego poprzedniego dzieła i podczas scen akcji kamera już nie drży jakby ktoś trząsł kamerzystą. A same sceny walki były zrealizowane świetnie. Jeśli jest coś co chętnie bym poprawił lub zmienił, to przedłużyłbym trochę scenę bitwy Batmana z Supermanem - nie zawiodłem się, ale była trochę za krótka.

R-KA I SPADEK
Ciekawostką jest fakt, że wersja Blu-Ray Batman v Superman zostanie wzbogacona o wycięte wcześniej 30 minut, a tym samym oznaczona kategorią wiekową R. Jest to dosyć dziwny zabieg. WB na pewno też straciło w taki sposób kilku potencjalnych widzów, którzy będą woleli obejrzeć kompletną edycję w domu, co i tak nie pomaga filmowi, który w poprzednim tygodniu zaliczył ogromy 68-procentowy spadek. Mimo to, dalej utrzymuje się na pozycji lidera, a jego aktualny wynik na całym świecie to mniej więcej 723 mln $. Jak myślicie - czy dojdzie do miliarda?

Zdanie na koniec
Batman v Superman: Świt Sprawiedliwości - dzień kontra noc. Mój najbardziej oczekiwany film tego roku mnie nie zawiódł. Ba! Z kina wyszedłem szczęśliwy z ochotą na kolejne filmy DCEU. Dzieło Zacka Snydera nie jest idealne, ale na pewno nie tak złe jak uważają krytycy. Obowiązkowy seans dla każdego fana DC. ▲ Wafeg




CZY POLECAM? TAK

PODSUMOWANIE
MINUSY: Doomsday, wprowadzenie do JL, scenariusz, wycięte 30 minut
PLUSY: efekty specjalne, klimat, postacie, sceny akcji, muzyka

OCENA KOŃCOWA 
7+/10
DOBRY

A teraz coś... zabawnego:


Co myślicie o BvSie? Byliście już na nim w kinie?
Tym samym żegnam się z Wami i zapraszam do obserwowania, komentowania, udostępniania i wpadania na nasze "fanpejdże". Linki poniżej:

#######
AUTOR: Wafeg
#######
#######
FANPAGE'OWI MAJĄ LEPIEJ!
#######
POPRZEDNIE POSTY:
Wesołych Świąt Wielkanocnych!
Premiery marca 2016!

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Designed By Blokotek
{java} {disrank_permission} Wafeg {disrank_permission] {java} {disrank_permission} Wafeg {disrank_permission]