Filmowy 2015

Mówi "witam!": Wafeg  /

Dziś jestem pewien, że Kamil7715 dostanie error 666. Jak możecie wnioskować po tytule, dzisiejszy felieton będzie dotyczył filmów, a właściwie o branży filmowej w 2015 roku. Rok 2015 trwa wprawdzie już 10 dni, ale dopiero niedawno naszło mnie pytanie: "OK, gry na 2015 są, ale co z filmami? Co by tu obejrzeć?". W każdym razie - zapraszam!


  Rok 2015 w branży gier zapowiada się na jeden z najlepszych, o czym świadczy mój niedawny spis najciekawszych według mnie tytułów. Nowe konsole w końcu rozwiną skrzydła. Przykłady? Xbox One dostanie Crackdown 3, Fable Legends, Halo 5: Guradians, Rise of the Tomb Raider, Quantum Break i wiele innych tytułów. PS4 - Uncharted 4, Bloodborne, The Order: 1886, Until Dawn, Silent Hills. Nintendo znów pewnie zarządzi na Wii U takimi grami jak The Legend of Zelda (2015), Star Fox (2015), Kirby and the Rainbow Curse, Yoshi's Wolly World, Mario Maker, Xenoblade Chronicles X... A i "pececiarze" raczej będą zadowoleni. A tytułów multiplatformowych będzie od groma. Wprawdzie wszystko zależy od jakości tytułów, ale widać że w tym roku raczej nikt nie odważy się powiedzieć "Nie ma w co graaaać!".
 Ale powiedzenie "Nie ma czego oglądaaaać!", chyba (niestety) będzie na miejscu...

Ten rok zacząłbym bardzo późno, bo dopiero w maju na premierę nijak zapowiadającego się filmu "Avengers: Era Ultrona" (tłumaczu, cóż żeś uczynił!?). Ale o tym później.
Stwierdziłem, że tak długo bym nie wytrzymał bez kina. Zwłaszcza, że poprzedni rok był jeszcze lepszy (tu już można zauważyć spadek kondycji kina). W styczniu towarzyszył mi, wprawdzie średni, ale zawsze jakiś, film "47 Roninów". W lutym było znacznie lepiej, bowiem premierę miał fantastyczna "LEGO Przygoda" (za niedługo recka) w przeciwieństwie do gry. Marzec stanął pod znakiem filmu "Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz". W kwietniu, na urodziny matki zafundowałem jej bilet (razem ze mną :p) na projekt studia obalonego przez hakerów - Sony Pictures o nazwie "Niesamowity Spider-Man 2". Film dobry, choć nie szałowy. W kwietniu ogarnąłem też film "NOE: Wybrany przez Boga". Pisałem o nim nieraz, więc nie będę się na ten temat rozpisywał. Marvel kontynuował swą ofensywę, więc w maju zobaczyłem też "X-Men: Days of Future Past". A w czerwcu? "Czarownica" i "Jak wytresować smoka 2" mowią same za siebie. Lipiec był pusty, ale jak sierpień się rozpoczął to z przytupem - 1 sierpnia 2014 roku uderzył z moim filmem roku 2014 pt. "Strażnicy Galaktyki". Wrzesień i październik jakoś bez filmów przebolałem, a listopadzie łyknąłem nowych "Igrzysk Śmierci", a w grudniu zakończyłem póki co przygodę z Peterem Jacksonem przy ostatniej części trylogii "Hobbita". A na święta jeszcze fajna "Niezgodna". I zapomniałbym jeszcze o tej nieszczęsnej "Transcendencji". Co by nie mówić 2014 to był super rok dla mnie. A dla Was?
A co z 2015?

Nie wytrzymałbym do maja. Postanowiłem upchnąć w czas oczekiwania na nowych "Mścicieli" filmem "Exodus: Bogowie i królowie". Recenzjami się nie sugeruję, to też z rodzinką film obejrzę. Liczę na sukces "Noego", ale... po prostu jeszcze lepiej.
Co do nowej części sławnej grupy Marvela to po prostu zapowiada się póki co - nijak. Po prostu bohaterska rozwałka. Obym jednak się mylił.

Park zostanie otwarty 12 czerwca. Obejrzę ten film bez oglądania poprzednich części, a to wszystko dzięki prawie potwierdzonej grze LEGO. Nie pytajcie się - i tak Wam nie odpowiem. W każdym razie - znów znana marka.

Marvel idzie dalej i choć po świetnych aczkolwiek wygrzebanych z otchłani komiksów "Strażników Galaktyki" dalej grzebie w komiksach nikomu nieznanych. Otóż 17 lipca zawita film "Ant-Man". Jej, wszyscy się cieszą!
O ile film zapowiada się fajnie, tak przyznać się - kto tego bohatera zna? Aa, i LEGO MARVEL się nie liczy...

Co ciekawe, w tym roku DC się poddało, ale Marvel walczy dalej, a właściwie... 20th Century Fox zreebotuje nam Fantastyczną Czwórkę, ale tylko po to aby nie stracili prawa do marki (podobnie robią z X-Menami) i, żeby sławni bohaterowie nie wrócili w ręce Marvela. Podobny krok zrobiło Sony robiąc nowe Spider-Man'y (ma ich być podobno sześć części). Ale nie o tym - ja jako fan Marvela powinienem pójść na ten film, nie? Nic z tego. Ewentualnie wpiszę na "listę do obejrzenia" jeśli film będzie miał na Filmwebie średnią powyżej 7,5. Sorry Fox! Macie fajnych X-Menów, ale za dramatyczną 2. część F4 nie pójdę na wasz reebot!

I znów sezon ogórkowy. W listopadzie dopiero znów coś ciekawego nadejdzie. "Igrzyska Śmierci: Kosogłos 2" - wiemy, że będzie i, że będzie rozpierducha, ale nic poza tym więc dalej się nie wypowiadam.
A w grudniu nadejdzie wydarzenie dekady. 7. część Gwiezdnych Wojen w wykonaniu Disneya. Wielu jest negatywnie nastawionych nastawionych na ten tytuł. I szczerze mówiąc - śmieszą mnie ludzie, którzy przejmują się tym, że szturmowiec jest czarnoskóry, tajemnicza postać ma dziwny miecz świetlny (co z tego, że taki w uniwersum się już pojawiał), albo początkowa muzyka w ogóle nie ma klimatu. Keno jest wkurzony, że "Disney wywalił do kosza wszystkie gry, komiksy, książki z tego uniwersum po wydarzeniach z szóstej części". Przepraszam bardzo, ale Keno, czy znasz takie słowo jak reboot?
W każdym razie ja wierzę w Disneya - to studio nie jest głupie. Gdyby było "Piraci z Karaibów" nie miałyby takiej sławy, a i nie doczekałyby się 5. części pt. "Pirates of the Carribean: Dead Men Tell No Tales" (lol, co za tytuł) w 2017 roku. Rozumiem, że ważą się losy wielkiego, historycznego uniwersum, ale panie! Uspokójcie się!

W grudniu zażyczę sobie "Zbuntowaną", czyli sequel "Niezgodnej", z której będzie 14 stycznia recenzja. Niektórzy twierdzą, że jest to kolejne "kino dla nastolatek" pokroju "Zmierzchu", czy "Igrzysk Śmierci" jednak jest to też dobre kino akcji i si-fi. W każdym razie zobaczymy czy ten film uratuje ten rok, bo póki co moja lista prezentuje się tak:

- Exodus: Bogowie i królowie
- Avengers: Era Ultrona
- Jurassic World
- Ant-Man
- Star Wars: The Force Awakens / Gwiezdne Wojny: Przebudzenie Mocy
- Igrzyska Śmierci: Kosogłos 2
- Zbuntowana

Ale powiecie, że "Hej! Może masz takie dziwne gusta, że na tak mało filmów czekasz? Przecież jest ich tyle, że jest w czym wybierać!".
Macie rację..., ale na co pójdziecie? Na "Uprowadzoną 3"? Na genezę "Terminatora"? Na nowego "Mad Maxa"? Na same już znane marki? W tym felietonie nie chodziło mi o prorokowanie jakości, czy ilości filmów. Zauważyliście, że wśród tych wszystkich tytułów są tylko... dwa nowe?

Reasumując - w 2015 roku warto kupić konsolę, aby się w niej zanurzyć przynajmniej do października. Do repertuaru kin można zajrzeć, a nuż się trafi jakiś fajny film. No ,ale... byle żeby to nie był np. Aliens 23, czy coś w tym stylu.

Oj, biedne kino, biedne!
Tym samym żegnam się z Wami i zapraszam do obserwowania, komentowania, udostępniania i wpadania na nasze "fanpejdże". Linki poniżej:

#######

AUTOR: Wafeg414

#######

FACEBOOK: www.facebook.com/lordsofthegaming

#######

TWITTER: www.twitter.com/lothegamingfp

#######

INSTAGRAM: www.instagram.com/lords_of_the_gaming

FANPAGE'OWI MAJĄ LEPIEJ!