niedziela, 6 stycznia 2019

Najbardziej rozczarowujące filmy 2018 roku!

Witam!
Oto pierwszy post w 2019 roku! Mam nadzieję, że ten rok będzie dla każdego bardzo pomyślny, wypełniony szczęściem, samymi pozytywnymi wydarzeniami i wspomnieniami :) Oczywiście, żeby także każdy spełnił swoje noworoczne postanowienia!
Po tym radosnym wstępie, trochę atmosfera schłodnieje. Pora na drugi i ostatni bonusowy post zanim przejdę do pisania właściwych topek, które pojawiają się co roku. Tym razem przedstawię Wam coś trochę z innej beczki. Zazwyczaj moje topki są tylko w kontekście czegoś najlepszego. Nie robię zazwyczaj list typu „5 najgorszych filmów danego roku", gdyż nie oglądam tylu filmów rocznie, aby móc tworzyć takie listy bez żadnego naciągania. Nie utrzymuję się z recenzowania filmów, idąc więc do kina, raczej staram się wybrać te filmy, które myślę, że mi się spodobają. Ten post jest więc pewną nowością, gdyż choć nadal nie jest to topka najgorszych filmów, to rozczarowujących, czyli wciąż utrzymana w pejoratywnym kontekście. Zdecydowałem się na zrobienie takiej listy, bo w tym roku jak w żadnym innym zawiodłem się na wielu oczekiwanych przeze mnie filmach. Ponownie, nie są to najgorsze filmy 2018 roku, po prostu te, gdzie moje oczekiwania (a staram się zawsze je mieć w miarę umiarkowane) mocno rozminęły się z ostateczną jakością danego tytułu. 
Przypominam również profilaktycznie, że to tylko moja subiektywna opinia. Nie musi się pokrywać z Waszą i jest to jak najbardziej okej :) Dobra, już bez zbędnego przedłużania, zapraszam do czytania!



Źródło




5. AQUAMAN


REŻYSER: James Wan | PREMIERA: 19.12.2018 | STUDIO: Warner Bros. Entertainment

Arthur Curry ponownie znalazł się na piątej lokacie. O Aquamanie wypowiadałem się już w poprzednim poście, więc nie będę się jakoś mocno powtarzał. W każdym razie niektórzy mogą się zapytać - jak można było mieć wysokie oczekiwania co do tego filmu? W końcu należy do DCEU... Można było. Zwiastuny prezentowały się naprawdę okazale, a całe przedsięwzięcie zostało wyreżyserowane przez Jamesa Wana, czyli człowieka, który przypomniał, że można tworzyć dobre mainstreamowe horrory i mocno zabłysnął w branży filmowej. Jasne, film dostarczył, jeśli chodzi o wizualia (jest to piękny film), sceny akcji (w większości) czy ilość przyjemności, jaką można było czerpać z seansu, to zawiódł na wielu innych polach. W aspektych, w których najbardziej mi zależało, aby nie rozczarował - w kwestii tempa, scenariusza, postaci. Aquaman jest sygnałem lepszej przyszłości DCEU (jeśli chodzi o wolność twórczą autorów tych filmów), jednak jako film sam w sobie, mimo pięknego CGI, mnie zawiódł.




4. PLAYER ONE


REŻYSER: Steven Spielberg | PREMIERA: 06.04.2018 | STUDIO: Warner Bros. Entertainment

Spielberg już od jakoś czasu nie jest w stanie powrócić do swojej dawnej świetności, mimo to na Player One czekałem dosyć mocno. Zwiastuny prezentowały się może jakoś nie za bardzo spektakularnie, ale jako osoba, która bardzo lubi popkulturę (co jest raczej oczywiste), byłem bardzo podekscytowany wizją różnych cross-overów, odniesień, nawiązań, easter-eggów, cameo i innych. Właśnie to dostałem i... niestety, tylko to. Ogólnie to lubię tę produkcję, ale niesmak po seansie pozostał. Poza żerowaniem na nostalgii nie ma tu zbyt wiele dobrego mięska. Akcja jest angażująca, a mój wewnętrzny nerd radował się praktycznie przez cały czas trwania filmu, jednak postacie były bez charakteru, fabuła taka sobie, a niektóre jej elementy były niewyobrażalnie głupie. Pragnę podkreślić, że książki nie czytałem, więc nie jest to przypadek książka była lepsza (zresztą, nie lubię często podejścia, jakie się wiąże z tym stwierdzeniem). Po prostu... mogło być lepiej, ale nie były. Może gdyby Spielberg skupił się w 100% na tym filmie, a nie poszedł w środku procesu produkcji nakręcić inny film, Czwartą Władzę, wyszłoby to z korzyścią dla każdego... a już z pewnością dla jakości Ready Player One.




3. HAN SOLO. GWIEZDNE WOJNY - HISTORIE


REŻYSER: Ron Howard | PREMIERA: 25.05.2018 | STUDIO: LucasFilm

Pierwszy film na tej liście, który znalazł się w mojej topce najbardziej oczekiwanych filmów 2018 roku - spoiler, pozostałe dwie pozycje również są z tamtej listy. Choć zarówno Aquaman, jak i Ready Player One, były produkcjami, które mnie rozczarowały, to właśnie teraz zaczynają się prawdziwe zawody. Ponownie, niektórzy mogą się zapytać, czemu Solo ze wszystkich filmów znajduje się na tej liście, przecież na ten film nikt nie czekał... Właśnie ja czekałem. Też nie byłem bardzo podekscytowany tym filmem, ale wypuszczane materiały nastrajały mnie pozytywnie. Pamiętam, jak w lutym poprzedniego roku pisałem, że ten film ma naprawdę spory potencjał. Solo mógł choć na chwilę zjednoczyć podzielony wówczas (nadal tak naprawdę jest) fanbase Gwiezdnych Wojen. Tymczasem nie zrobił nic... Trafił do kin, okazał się być okej filmem, który dawał trochę radochy, ale zapominało się o nim od razu po wyjściu z kina i tyle. Jedynie narobił trochę szumu tym, jak bardzo słaby wynik w Box Offisie osiągnął, stając się przedmiotem dyskusji wśród wielu, co dalej ze spin-offami Star Warsów i że jest to znak, że Gwiezdne Wojny to marka wcale nie taka nietykalna. Cóż, był potencjał, ale go zmarnowano.




2. JURASSIC WORLD: UPADŁE KRÓLESTWO


REŻYSER: J. A. Bayona | PREMIERA: 08.06.2018 | STUDIO: Universal Studios

Hej! Przynajmniej jest jakaś konsekwentność! Fallen Kingdom było moim drugim najbardziej oczekiwanym filmem 2018 roku i jest też moim drugim największym rozczarowaniem tego roku! Mówiąc już na poważnie, dinozaury mnie mocno zawiodły. Ten film nie był zły do końca, miał parę naprawdę dobrych elementów, ale po prostu jak myślę o tym scenariuszu, to się zastanawiam, kto go przepuścił. Pierwszy Jurassic World też miał sporo problemów, tam jednak dopiero odkrywałem tę serię, więc łagodniej traktuję ten film, gdyż to właśnie wtedy uderzyła mnie magia tego świata. W przypadku Upadłego Królestwa doceniam jego naprawdę godne podziwu osiągnięcia, jak np. pewna bardzo wzruszająca scena czy wyróżniający się w stosunku do poprzednich filmów z tego cyklu ton i klimat, ale tak samo nie cierpię jego wad i błędów. Zostaje mi tylko liczyć na to, że przynajmniej trzecia część zakończy tę trylogię w godny sposób.




1. FANTASTYCZNE ZWIERZĘTA: ZBRODNIE GRINDELWALDA


REŻYSER: David Yates | PREMIERA: 16.11.2018 | STUDIO: Warner Bros. Entertainment

Mimo że Zbrodnie Grindelwalda na mojej liście najbardziej oczekiwanych filmów zajęły ostatnią lokatę w głównej piątce, to wraz z każdym zwiastunem widziałem... potencjał. Każdy materiał promocyjny potęgował u mnie stopień ekscytacji... Korona za największe rozczarowanie filmowe w 2018 roku wędruje do pani J. K. Rowling. Nie jestem tylko rozczarowany tym, co zrobiła ze scenariuszem tego filmu, jestem wręcz wkurzony. Jestem naprawdę sporym fanem Harry'ego Pottera i z 8 części głównego cyklu filmowego lubię większość. Niestety, nie mogę tego samego powiedzieć o Fantastycznych Zwierzętach, przynajmniej do tej pory. Teraz widzę, że pierwsza część narobiła sporo szkód, czyniąc głównych bohaterów bardzo nijakimi. Jednak dało się to obejść, wprowadzając wątek Grindelwalda i Dumbledore'a. Kiedy usłyszałem o tym, że druga część ma się w znacznie większym stopniu skupić na relacji tej dwójki, mocno się ucieszyłem. Ostatecznie niestety, w tym filmie dzieje się wszystko (masa różnych wątków i postaci, które nie mają czasu, aby zostać szerzej zaprezentowane, wyjaśnione) i nic (pod koniec Zbrodni Grindelwalda wiele nie zmienia się względem końcówki pierwszej części, poza paroma rzeczami, a przynajmniej takie wrażenie sprawia ten film). Szanuję bardzo J. K. Rowling jako pisarkę, ale jeżeli do następnych trzech części (!) tego cyklu nie sprawi sobie jakiejś pomocy w tworzeniu scenariusza i historii, to nie wróżę świetlanej przyszłości tej serii. Zarówno artystycznie, jak i komercyjnie.



To tyle! Tak wyglądają moje największe rozczarowania filmowe 2018 roku. Przyznam szczerze, że poprzednie 12 miesięcy spowodowało, że czuję się jak jakiś fanboj Disneya i Marvela. Przepraszam, ale najzwyczajniej w świecie konkurencja w tym roku w postaci dużych franczyz naprawdę nie sprawiała zbyt wielu problemów Myszce Miki.
Pamiętajcie jednak, że to tylko moja opinia i jestem bardzo ciekawy poznać Waszą, więc piszcie swoje listy w komentarzach ;) A teraz już będzie pora na właściwe topki, skoro bonusy już mam za sobą :D ▲ Wafeg

Tym samym żegnam się z Wami i zapraszam do obserwowania, komentowania, udostępniania i wpadania na moje "fanpejdże". Linki poniżej:

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Designed By Blokotek
{java} {disrank_permission} Wafeg {disrank_permission] {java} {disrank_permission} Wafeg {disrank_permission]