Recenzja GRY: Star Wars: The Jedi Knight Academy - Gwiezdne wojny w starej, dobrej odsłonie

www.star-wars.pl

Hej wszystkim tu Keno i witam w recenzji gry Jedi Academy (w skrócie).

Dawno, dawno temu w pewnym mieszkaniu w pewnym bloku mieszkał mały chłopiec. Jego brat był w szkole, a mały wszedł na kompa i grał w pewną grę. W końcu doszedł do ostatniego poziomu i zabił bossa. Miał on wtedy 5 lat... No i to jest moja historia z tą grą. Gra została wydana w 2003 r. i była jedną z popularniejszych gier w jej czasach. Akcja gry dzieje się w uniwersum
 Star Wars 6 lat po 2 części z tej serii gier (1-Star Wars: Dark Forces i 2- Star Wars: The Jedi Outcast) w Akademii Jedi na Yavin IV. Jaden Korr utalentowany/a mężczyzna/kobieta (można stworzyć sobie postać na samym początku) stworzył własnoręcznie miecz świetlny na planecie Corruscant - Stolicy Galaktyki. Dostaje zaproszenie do dołączenia do Akademii... bla bla bla  dalej fabuły wam nie zdradzę :*

Ogólnie jak we wszystkich grach bohater musi podejmować trudne decyzje, uratować galaktykę przed złymi gośćmi, walczyć z szturmowcami i z innymi takimi, musi uciekać przed potworami i robakami(lol) i wiele,wiele innych takich. Co jeszcze do powiedzenia? Może to, że odkąd zacząłem w nią grać ciągle zajmuje miejsce w pierwszych 10 moich ulubionych grach. A może jeszcze powiem coś o buggach? Buggi w tej grze są zbyt piękne, żeby określić je słowami. Pierwsze skojarzenie z słowem bug? (nie, nie Bóg) Coś co psuje grę, i tylko przeszkadza a w tej grze... Kto by nie chciał na ostatniej misji z ostatnim bossem walczyć rakietnicą w wystającym z niej laserem miecza świetlnego?

Surfujący Sith?

Ten podryw w powietrzu

(te buggi znalazłem ja. jest to bug po wprowadzeniu specjalnego configu do folderu z grą)


Ocena Gry:

Grafika - 10/10 - Wiem, że jest słaba, ale mi się bardzo podoba (pewnie dlatego, że to moja pierwsza gra)
Fabuła - 10/10 - No, mnie się podobała
Walka - 9/10 - Czasami walki były nie fair :/
Poziomy - 9/10 - No interesujące, ale też trudne

Czy polecam? TAK