sobota, 25 czerwca 2016

E3 2016: The Last Guardian | God of War (2017)

Witam!
Ten oraz następny post będzie o grach ekskluzywnych dla PS4. Na sam początek opiszę grę Fumito Uedy oraz nową przygodę Kratosa. Zapraszam!


THE LAST GUARDIAN



Team ICO / SCE | PLATFORMA: PS4 | PREMIERA: 25.10.2016

Gra twórców ICO i Shadow of the Colossus to jest już gra-legenda. Produkcja zpstała zapowiedziana kilka lat temu. Przez długi czas gracze nie otrzymywali żadnych informacji co do tego tytułu oprócz tego, że „powstaje". Dopiero rok temu Sony przedstawiło na swojej konferencji z E3 nowy gameplay, jednak to w tym roku ogłoszono dokładną datę premiery. W The Last Guardian zagramy 25 października tego roku!
Jednak o co chodzi w tej mocno oczekiwanej grze? TLG to opowieść o przyjaźni, która pewnie nieraz chwyci nas za serce. Głównymi bohaterami są mały chłopiec zagubiony w ruinach starego zamczyska oraz wielka bestia Trico, która go odnalazła. Razem przeżyją masę różnych przygód.
Jeśli chodzi o rozgrywkę, to tytuł przypomina inną grę Fumito Uedy - ICO, z tą różnicą, że rolę opiekuna będzie spełniać postać niegrywalna. Rozgrywka będzie się opierać o współpracę dwóch bohaterów. Trico pomoże chłopcu w walce, eksploracji i pływaniu, jednak pierzasty stwór nie należy do najmniejszych, więc w ciasnych miejscach pałeczkę przejmie „młody". Niestety, nie będzie on zdolny do walki, ale za to będzie sobie dobrze radził w przypadku zagadek platformowo-logicznych. Dla przykładu, będzie mógł otworzyć bramę, aby pierzasty przyjaciel mógł przejść dalej. Produkcja będzie wypełniona tego typu elementami. To jednak nie koniec elementów kooperacyjnych. Po zaciętej walce chłopaczek będzie wyciągnąć wrogie strzały tkwiące w ciele Trico. Olbrzymowi kłopoty sprawia nawet zyskanie jedzenia, które musi mu przynosić główny protagonista. Gigant czasami jest fajtłapą i może graczowi bardziej przeszkodzić niż pomóc, choćby dla zabawy chwytając chłopaka za szatę lub wytrącając go z równowagi poprzez podmuch wywołany kichnięciem, czy zbyt gwałtownymi ruchami. Ciekawostką jest fakt, że wszystkie animacje zostały wykonane metodą ręczną bez wsparcia motion capture.
Oprawa graficzna w kwestii wykonania w wielu momentach pozostawia wiele do życzenia, jednak nie da się ukryć, że klimat jest. Osoby, które miały okazję zagrać, wychwalają sączącą się z ekranu magię specyficzną dla tego twórcy. Cała produkcja jest owianą tajemnicą - podobnie jak my, bohaterowie niewiele wiedzą o otaczającym ich świecie. W trakcie swoich zmagań będą się poznawać, zaczną sobie coraz bardziej ufać, słuchać swoich poleceń i nauczą się wspólnie reagować na wydarzenia.
Jeśli uwielbialiście dwie poprzednie gry ekipy Fumito Uedy, to składajcie pre-ordery czym prędzej się da. Jeśli nie za bardzo, poczekajcie na recenzja, bo choć projekt  zapowiada się nad wyraz dobrze, to (jak pokazuje Duke Nukem: Forever) długi czas dewelopingu nie zawsze przynosi pozytywne efekty.

 
GOD OF WAR


Santa Monica Studio / SCE | PLATFORMA: PS4 | PREMIERA: 2017

Wiele osób czekało na powrót Kratosa, jednocześnie zastanawiając się, jak twórcy rozwiążą jego powrót fabularnie. Deweloperzy z Santa Monica Studio strzelili w „dziesiątkę", osadzając nowego God of Wara w mitologii nordyckiej. Jak on się tam znalazł, zapytacie? Tego niestety jeszcze nie wiemy.
Wiemy jednak kilka innych faktów. Nowy klimat to także pora na zmiany. W tej części akcję będziemy obserwować „znad ramienia", a nie tak jak w przypadku wcześniejszych odsłon „z góry". Ciekawe. Twórcy zapowiedzieli również, że nie będzie w pełni otwartego świata, a struktura lokacji będzie bardziej przypominać nowego Tomb Raidera. W takcie fabuły odwiedzimy kilka z 9 krain mitologii. Możemy również liczyć na powrót znanych z serii Quick Time Eventów, jednak będą one zrealizowane nieco inaczej. Nie zabraknie walk z małymi jak i ogromnymi wrogami. Oczywiście, Kratos wykańcza ich w rozpoznawalnym dla siebie stylem - brutalnym i krwistym. Cory Balrog zapowiedział, że na ekranie pojawi się nawet niemal 100 przeciwników! Odpowiedział również na pytanie prześladujące każdego gracza po nocach (to sarkazm, jakbyście nie wyczuli) - nie będzie w tej części sex mini-gierki, tak jak nie było jej w God of War: Ascension. Jednak jest to zrozumiałe, ponieważ Kratos się zestarzał (a wraz z wiekiem zyskał brodę).
Bóg wojny będzie musiał jednak sprostać nowemu zadaniu - wychowaniu dziecka. A dokładniej, syna. Na gameplayu z E3 widać, że Kratos nie jest rodzicem, który rozpieszcza swojego dzieciaka. Bardzo spodobała mi się kwestia rodzica do synka, po tym jak młodszemu nie udało się upolować ofiary i powiedział, że jest mu przykro - „Don't be sorry. Be better". Tak samo spodobały mi się słowa jednego z twórców, który powiedział, że syn nauczy Kratosa jak być człowiekiem, natomiast Kratos nauczy syna jak być bogiem. Świetnie ilustruje te słowa fragment ze zwiastuna, kiedy chłopiec musi dokończyć żywota upolowanego zwierza. Poproszę o więcej takich elementów w finalnym produkcie.
Grafika prezentuje się nieziemsko. Jest szansa, że gra była prezentowana na ulepszonej wersji PS4 o nazwie Neo, ale są one bardzo małe, biorąc pod uwagę wypowiedzi ludzi z Sony. Mimo to, jestem już teraz pewny, że nowy God of War będzie jednym z najlepszych i najmocniejszych exclusive'ów na sprzęcie Japończyków.

    

Czy te dwa tytuły ekskluzywne przekonają Was do zakupu PlayStation 4?
Pamiętajcie, że będzie więcej takich postów, więc wchodźcie tu co jakiś czas - może akurat oczekiwana przez Was gra będzie omówiona? ;) ▲ Wafeg
Tym samym żegnam się z Wami i zapraszam do obserwowania, komentowania, udostępniania i wpadania na nasze "fanpejdże". Linki poniżej:

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Designed By Blokotek
{java} {disrank_permission} Wafeg {disrank_permission] {java} {disrank_permission} Wafeg {disrank_permission]